Otóż, Panie Marku, wcale nie chodzi o posiadanie. Gdyby to tylko miało znaczyć, że wszyscy zapragnęli stać się posiadaczami… Się zarabia, się wydaje nie jest wyrazem chęci posiadania. To tylko wyraz nieopanowanego hedonizmu.
Współczesność to konsumowanie, a posiadanie jest ważne o tyle, o ile można przedmiot konsumowany zeżreć i natychmiast szukać innych. To tak jak z jedzeniem hamburgerów. Masy przeżuwając utwierdzają się w przekonaniu, że są coś warte. W końcu zrobiono wszystko, aby pojedyncze osobniki oderwać od osoby.
Narkotyk konsumowania stwarza złudzenie panowania nad czasem. Obok przebiegają minuty, których nie możemy zatrzymać, a więc wchłaniając kolejne przedmioty po to, aby je przeżuć i wydalić oszukujemy czas, bo to my o czymś decydujemy. Pozbawieni właściwości uporczywie pragniemy je odnaleźć na zewnątrz. Pozbawieni celu sami stajemy się przedmiotami potrzebnymi o tyle, o ile mogą wygenerować zyski.
Dodaj komentarz