Dziwnie pojmujemy człowieczeństwo. Zachowujemy je tylko wobec określonych kategorii. Tymczasem moralne nakazy (szczerze powiedzmy: wśród nas Dekalog) obowiązują każde z nas z osobna zarówno wobec Polaków, jak Żydów, Niemców, Rosjan, Ukraińców i wszystkich innych, a fakt że ktoś z nich zrobił nam kiedyś krzywdę, wcale nie zwalnia z respektowania przykazań. Zawsze i wobec każdego tu i tam i teraz ważne będzie nie kradnij, nie zabijaj i tak dalej, nie wspominając już o przykazaniu miłości.
Zresztą człowieczeństwo odnosi się także do zwierząt. Przykazania przekraczamy jako ludzie przeciw innym ludziom, a nie jako Polacy przeciw Żydom, Niemcom, Rosjanom, Ukraińcom i wszystkim innym. Pogaństwem jest sądzić inaczej. Trąd pogaństwa, który nas ogarnął, to podział ludzi na kategorie i odmienne wedle kategorii traktowanie.
Każde z nas z osobna będzie po drugiej stronie chmury sądzone i każde z osobna wstydzić się będzie musiało za swoje upadki. Wmawianie zbiorowej odpowiedzialności odrywa od Pana i kieruje na niebezpieczne ścieżki. Rodzi się i umiera każde osobno, więc nie do narodów, a do każdego człowieka przemawiają przykazania. Tymczasem wmawiają nam, że ukryci za odpowiedzialnością zasłoniętą pojęciem narodu powinniśmy porzucić pedagogikę wstydu i, umiejętnie żonglując słowami, w zamian prezentują nam pogańską pedagogikę głupoty.
Dodaj komentarz