Formuła w12zdaniach mnie męczy. Męczy mnie rzeczywistość, a także świadomość, że nawet poprawiona nie będzie już mnie dotyczyć. Męczy mnie klimat. Męczą bóle w kościach.
Czas zamyka przede mną coraz to inne opcje. Suwerenna po mojej stronie telewizja pokazuje nieustannie zdarzenia zza oceanu, jakby chciała kokieteryjnie wskazać, iż pewnego dnia zrobią z nas kolejny Stan, zapominając zapytać o zdanie. Noam Chomsky w imię lewej ściany broni populizmu. Kapłani w świątyniach ze strachu przypominają sobie o Bogu.
Czuję, jakbym znalazł się w szczękach imadła. Przestaje to mieć dla mnie jakiekolwiek znaczenie, no bo w końcu zgnieciony czy nie i tak nikomu nie będę potrzebny. Kontynuacja jest najważniejsza, ze mną lub beze mnie. Nie warto nawet pytać, czy przyjdą po mnie inni.
Dodaj komentarz