Ciągle reminiscencje po słowach noblistki, której puryści nagle postanowili nie wybaczać braku precyzji. Gdzież tu jednak poprawność polityczna nakazująca wszystkim prawa przydzielać po równo? Debilom wolno, noblistom broń Boże? Nigdzie nie jest wskazane, że każdy na jednaki zasłużył szacunek.
Są teraz dwa ludzkie światy. Świat dyskursu linearnego, opisywany językiem i osadzony w logice przyczyny i skutku, dla którego literatura nie powinna mieć tajemnic i świat obrazków i dyskursu emocjonalnego, który to świat nazywam światem kciuka od kciuka przeskakiwania na ekranach smartfonów. Ten drugi ma w dupie literaturę, bo taki typ inteligencji męczy się przy logice przyczyny i skutku. Chyba o tym świecie mówiła noblistka i jasnym się staje, że nie dla tego świata pisze.
Niestety świat logiki przyczyny i skutku odpływa w przeszłość wraz z literaturą, jako że zbyt jest elitarny i generuje myślenie, to zaś nie daje się zmanipulować, wymanewrować, zmusić do bezwolnej konsumpcji współczesnej papki dla idiotów. Adepci kciuka przejmują inicjatywę jako produkt społeczeństwa totalitarnej konsumpcji i to idioci stanowić będą niebawem, czy tacy jak noblistka pozostaną w pamięci, jeśli uda się ich teksty przełożyć na obrazki.
Dodaj komentarz