Niektórym wydaje się, że nazwanie, delegalizacja i zapuszkowanie komunisty, albo nazisty sprawę rozwiąże. Poza tym odnoszę wrażenie, że chcielibyśmy, aby wszyscy mieli takie same poglądy, zwykle tak głębokie i wszechstronne, jak poglądy przywódców. Każdy o innym kolorze mózgowia, natomiast, to nawet nie przeciwnik, a wróg i wroga należałoby zatłuc. Zatłuc, bo wychowywanie, czy rozmowa wymagają zbyt wiele wysiłku intelektualnego.
Żyjemy tymczasem wszyscy wspólnie i jakoś powinniśmy się z tym pogodzić. Trzeba też przyznać się do tego, że zabrnęliśmy w ślepy zaułek i dobrze byłoby z niego się wyszamotać. Jeśli będziemy chcieli delegalizować wszystko, co nie pasuje i zamykać do więzień, to niedługo osiedla blokowisk staną się kazamatami, bo w tradycyjnych więzieniach zabraknie miejsc. Tak to absurd zaplątał nam komórki w mózgu i szlamem zafajdał uczucia.
Z tego szlamu, który nas wszystkich zafajdał, wyrastają dzieci kciuka wielbiące po lasach potwory. One, te dzieci, nie spadły z kosmosu. Mają rodziców i rodziny tak samo pełne kompleksów jak każde z nas. Próbują w krzakach te kompleksy leczyć, jako że w szkołach nikt z nimi nie chce rozmawiać, kościoły są dla nich zamknięte, bo i wiary nie zaznały, a świetlice przeszły na własność bogatych.
Dodaj komentarz