w12zdaniach

Pogodzić narracje

16 grudnia 2019 By Andrzej Szadkowski Zostaw komentarz

Skłania jednak do optymizmu poniedziałkowy poranek z ciepłym wiatrem i niebem bez chmurek, takie frywolne grudniowe ocieplenie, przecież nic niemające wspólnego z wymyślonym przez nawiedzonych ekologów globalnym ociepleniem. Zawsze zdawało mi się, ze w życiu należy postępować z odpowiednią porcją ostrożności: mianowicie jeśli ktoś powiada, że na łeb spadnie mi kamień, a ktoś inny mówi, że kamienie nie istnieją, to rozsądek wskazuje taką drogę, która pozwoli uniknąć zagrożenia, tak na wszelki wypadek. Jasne, że można wierzyć, iż ludziom nic nie grozi, gdyż Bóg za nich wszystko załatwi, o ile wymodlą sobie łaskę, ale to wcale nie oznacza, że trzeba skasować wszystko, co Bóg stworzył. No, chyba że Bóg celowo niektórych pozbawił rozsądku po to, aby obdarzyć łaską.

Niektórzy uważają, że świat należy tylko do ludzi i że bezmiar cierpienia, jakim obdarzamy świat pod pretekstem, iż został on nam dany przez Boga po to, abyśmy sobie podporządkowali wszelakie istnienie, nie jest wcale cierpieniem. Zdrowy rozsądek, nawet nie empatia, nakazywałby wyrządzania światu krzywdy unikać, z prostej, najprostszej zasady wychodząc: nie czyń drugiemu, co tobie nie jest miłe. To, że zwierzę nie jest człowiekiem, jest najzupełniej oczywiste, ale nie znaczy wcale, że mamy je inaczej traktować. W końcu jako stwór boski ono też do świata należy, zatem każde wyrządzone zwierzęciu cierpienie jest cierpieniem wyrządzonym Stwórcy i tak sądzić należy na wszelki wypadek, bo a nuż na Sądzie Ostatecznym okaże się, że Pan kocha pieski, krówki, czy świnki bardziej niż człowieka, a jeśli niektórym wydać by się mogło, że nie ma Stwórcy, ani Sądu Ostatecznego, to też doradzam postępować tak, jakby faktycznie istnieli, no bo przecie to wcale nie szkodzi?

Każda przesada niszczy. Nikt nikomu nie zabrania szukania idei w komiksach, ani myślenia z centrum dowodzenia w kciuku, tak samo jako nikt nikomu nie może zabronić przekonania, że liczy się logika przyczyny i skutku. Każda ideologia w założeniu chciałaby być powszechną, nie wolno jednak zapominać, że powszechność, czyli zbiór, istnieć może tylko jako aglomeracja elementów ten zbiór konstytuujących, a tych eliminowanie uważając, że jedne są lepsze od innych, eliminuje sens i zbioru, i powszechności. Dlatego ważniejszym nawet od powstrzymania zmian klimatycznych staje się pogodzenie różnych narracji, bez tego bowiem i powszechność, i zbiory, a nawet i klimat przestaną mieć jakikolwiek sens, bo już nas nie będzie (a czy sens będzie miał Stwórca bez swego stworzenia, które na razie wszystko robi, aby i siebie, i Stwórcę z tego świata usunąć).

Share this:

W kategorii:w12zdaniach

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Home
  • Kontakt

Pomagam Ukrainie

Rozgoryczenie zbiera się jak wrzód

Porażka wychowawcza

Lepsze jest wrogiem dobrego

Lichwiarze o społecznych ambicjach

Pies, kot, szop pracz i smutny prezesik

Rewolta gówniarzy

#w12zdaniach.winey.pl

Webmaster: 2021 @ w12zdaniach. winey.pl

  • Home
  • Kontakt

Copyright © 2023 · Agency Pro On Genesis Framework · WordPress ·