Tak sobie na najbliższe miesiące postanowiłem. Właśnie skończyłem „Koniec historii” Fukuyamy i zamówiłem „System społeczny” Parsonsa. Jeżeli księgarnia znajdzie jakiś egzemplarz w magazynach, będzie lektura na najbliższe tygodnie. Wtedy już będzie wiosna.
Od optymizmu odgania mnie nie tylko obserwowana wśród młodych fascynacja nazizmem. Nawiasem mówiąc: taka fascynacja u Polaków to woda na młyn dla tych, którzy zechcą pewnego dnia uniewinnić zupełnie Niemców. No bo jeśli i Polacy idą w tym kierunku? Nie ma żadnej predestynacji narodu do bycia świętym, czy niewinnym, albo złym i okrutnym.
Oparcie spokoju społecznego wyłącznie na realizacji pożądań poprzez dostępność do nieograniczonej konsumpcji odrywając, przy tym, od dokonywania moralnych wyborów dzięki zdolności myślenia (a w takim kierunku zmierza dzisiejszy świat kciuka, po to tylko by zapełnić kieszenie nielicznych bogatych) spowoduje, że także wśród Polaków zacznie panować suwerenna głupota. Wtedy każdy będzie mógł sobie chwalić publicznie każdego zboczeńca, a wolność demokratycznie osiągnięta odpowie: wara wam od naszych gestów i wyborów. Zapomniana zostanie skala etyczna wartości, przestaną liczyć się religia i poezja, w łaskach będą jedynie kij bejsbolowy i kanapa. Wtedy z telewizora byle dziennikarzyna będzie mógł dyktować własne warunki, a ludziom zależeć będzie wyłącznie na kupnie kolejnego gadżetu i do takiego miejsca powoli się zbliżamy.
Dodaj komentarz