Błąd w ocenie polega na jednoznacznym stwierdzeniu, że po epoce realnego socjalizmu możliwa (a nawet konieczna) będzie liberalna demokracja. Realny socjalizm utwierdził w każdej głowie przekonanie, że wszyscy korzystamy z takich samych możliwości realizacji. Liberalna demokracja dostarcza każdemu równe szanse, odbiera jednak identyczne możliwości. Nie da się tego pogodzić, a przynajmniej nie jest możliwy rozwój od takich samych możliwości do równych szans.
W ostatnich dniach zauważyłem ciekawe zjawisko. Otóż Kornel Morawiecki udzielił najpierw wywiadu rosyjskiej agencji Novosti, a potem wypowiedział się w naszych mediach. W naszych mediach wypowiedział się również pterodaktyl Miller, adresując do Lewicy takie samo przesłanie, co Morawiecki Kornel. Oba te przesłania skojarzone z zapowiedzianym spotkaniem Trumpa z Putinem zwiastują rychłe zmiany; ciepły wiatr wyraźnie powiewa w Polsce ze Wschodu.
Wywiad Kornela Morawieckiego, tak bliskiego rządzącym, jest sygnałem do Braci Rosjan, że już jesteśmy gotowi. Leszek Miller przekazuje polskim towarzyszom, że nie muszą nadawać antyrosyjskich komunikatów. Nie należy w żaden sposób łączyć tych zjawisk z realnym socjalizmem, a nawet twierdzić, że polska transformacja na drodze do kapitalizmu wjechała w socjalistyczne koleiny (niektórzy twierdzą, że z pomocą Kościoła Matki Naszej). To po prostu oznacza, że w tej części Europy czekają nas długie lata pokoju i że żyć będziemy długo i szczęśliwie pod opieką ciągle tej samej, sprawiedliwej i słusznej Partii.
Dodaj komentarz