w12zdaniach

Lecą żurawie

10 marca 2018 By Andrzej Szadkowski Zostaw komentarz

I jak one wielu  z nas szykuje się do ostatecznego odlotu, co wcale niektórym nie zmienia perspektywy, a powinno. Przychodzą kolejne marce, po nich kwietnie i maje, ptaki coraz to inne, a przy tym takie same; niby pozostajemy, a coraz to następny gdzieś odpływa. Nowe Kopenhagi budują dla nas z drugiej strony chmury, nowe słowa wykrzykują zupełnie identyczne kondolencje, chociaż ciągle po polsku.

Mówią niektórzy, że nie jesteśmy nikomu do niczego potrzebni. Mogliby bez nas istnieć w przestrzeni, która z naszego powodu wcale nie ulega zmianie. Zakrzywienie i tak delikatnie spłynie w upływający czas. A jednak najistotniejsze pozostaną po nas słowa.

To przecież słowa tworzą naszą rzeczywistość. Kształtujemy je i się w zależności od stosowanego języka i tylko taki jest nasz faktyczny naród, w jakim języku potrafimy go wyrazić. Ogoleni na pałę, czy z eleganckim przedziałkiem przedłużonym o kwiecisty krawat, w kieckach od Coco Chanel, czy też w koszulach od Wólczanki stajemy się tutejsi, jeśli umiemy to wyrazić. Pamięć po nas obejmuje różańce ze słów i mruczy na przyzbie jak koty wtulone w szum corocznie  żurawich skrzydeł.

 

Share this:

W kategorii:w12zdaniach Tagi:Coco Chanel, Kopenhaga, po polsku, słowa, Wólczanka

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Home
  • Kontakt

Pomagam Ukrainie

Kota ogonem wykręcanie

Dodatek do praw Murphy’ego

Historia pełna jest hipokryzji

Powszechne chlapanie ozorem

Powrót w cieniu wojny

Pelosi z Olsztyna

#w12zdaniach.winey.pl

Webmaster: 2021 @ w12zdaniach. winey.pl

  • Home
  • Kontakt

Copyright © 2023 · Agency Pro On Genesis Framework · WordPress ·