Księżna w Norwegii kręci głową, co powoduje zawroty i jest to bez wątpienia straszne. Polityczna fikcja powiada, że wszystko to, z czym teraz żyjemy, powstało w pewnych głowach w Moskwie i Waszyngtonie w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Pieriestrojka, transformacja, arabska wiosna, inne wygibasy, czyli powolne dostosowywanie się Olbrzymów do współczesności. A Prezesowi wydaje się, że doszedł do władzy autonomicznie.
Śmiech na sali rozlega się szpitalnej od rana do wieczora, a szpital jest ogromny. Po Pieriestrojce Rosjanie uznali, że silencieusement* połkną Europę wpuszczając tam nas i kraje bałtyckie. W pierwszych latach próbowali wpompować do europejskiego krwiobiegu miliardy fałszywych dolarów poprzez banki na Litwie i, może, nasze. Potem uznali, że obiecają Niemcom Europę aż po Władywostok.
Z drugiej strony oceanu Europę kochali do chwili, kiedy ta wymyśliła swoją walutę. Od wtedy euro ma największego wroga w dolarze i tutaj, nagle, spotkały się interesy zza oceanu i rosyjskie. Ani Rosji, ani Ameryce silna gospodarczo Europa nie pasuje, więc robią w Moskwie wszystko, aby rosyjskie konie z Troi rozbiły europejskie marzenia. I tak to sojusznicy Waszyngtonu stali się z dnia na dzień obiektywnymi sojusznikami Moskwy (taka to sobie polityczna fikcja, w której skrajności zanikają).
- po cichu
Dodaj komentarz