w12zdaniach

Drgania otchłani

21 grudnia 2020 By Andrzej Szadkowski Zostaw komentarz

Gdyby Piaf żyła, miałaby dziś 105 lat. I oto youtubowski czarno-biały ekran ożył, budząc we mnie jakieś rozgrzewające drgania. Za każdym razem tak się kończy, muzyka ładuje mi baterie, rezonuje we mnie, nagle kończy otchłań, kreując tylko nie wiem, co. Dzieje się to przy Piaf, dzieje się to przy wielu innych.

Jest w otchłani jakaś harmonia, struny czasami odnajdują rytm wspólny, który drzemie gdzieś we mnie ukryty i wystarczy dźwięk z zewnątrz, aby obudził się i drgając rozgrzał. Czyli jest to energia, a zatem otchłań być pustą nie może. Skąd to się bierze, jaka jest tego natura? Nie wiem i nigdy wiedział nie będę.

Na szczęście jest. Moja gnoza przychodzi z muzyką. Nawet kiedy piszę, paciorki słów drżą i wydobywają z siebie współgranie, które, jeżeli udane, przechodzi na innych. Wtedy krąg się zamyka i budzi się kolejny czuły narrator.

Share this:

W kategorii:w12zdaniach

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

  • Home
  • Kontakt

Pomagam Ukrainie

Marcin Król – Do nielicznego grona szczęśliwych

Objawienia ciąg dalszy

Prawo i język giętki

Ograć oszusta

Iluminacja

Polskość, polityka i globalny rynek

#w12zdaniach.winey.pl

Webmaster: 2021 @ w12zdaniach. winey.pl

  • Home
  • Kontakt

Copyright © 2023 · Agency Pro On Genesis Framework · WordPress ·